Strasznie dziwny ten rok 2020! Taki trochę surrealistyczny i apokaliptyczny… Zaskoczył chyba wszystkich swoim pandemicznym obliczem.
Ja chyba czułam podświadomie, że coś się zbliża, bo już rok wsześniej rozpoczęłam prace nad projektem roboczo nazwanym `Las Caras de Emociones´ / `Oblicza emocji´ i jako pierwsza powstała seria zatytułowana: `Las Caras del Dolor´ / `Twarze bólu´
Moje `twarze´ to ekspresyjne prace malowane akrylami na różnych podłożach takich jak papier, karton, sklejka, tworzone pod wpływem emocji związanych z trudnymi momentami, które funduje nam tzw. proza życia i które odciskają na nas swoje piętno: choroby i bólu, smutku, stresu, złości…
Emocje związane z tęsknotą za przeszłością czy zagubieniem w teraźniejszości, strachem i niepewnością o przyszłość odnalazły swoje odzwierciedlenie w dyptyku `Ladies MelancoliaS´
Następną serią były `Lunatyczki´ czyli moje oblicza pod lunatycznym wpływem księżyca…
Ostatnie obrazy, które powstały pod koniec 2019 i na początku 2020, ale jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem pandemii to `Las Máscaras y Mascarillas´ / `Maski i Maseczki´ , małe formaty, akryl na płótnie, przedstawiające twarze-maski
A potem nastała tzw. ‚nowa normalność’ , ale o tym w kolejnym poście…
Dodaj komentarz