Odkąd sięgam pamięcią rysowałam… Jako 7latka gryzmoliłam na okładkach zeszytów i w pamiętniku, w wieku 10 lat zaczęłam rysować portrety członków rodziny ze zdjęć, żeby po kilku latach, już jako nastolatka, uwiecznić twarze swoich idoli. Zawsze uwielbiałam komiksy i kreskówki, więc kopiowałam również winiety ulubionych rysowników.
Ale prawdziwa nauka rysunku zaczęła się na kursie na Wydziale Architektury PŁ, a potem podczas studiów na Akadamii Sztuk Pięknych w Łodzi.
To było 20 lat temu… Od tamtej pory wykorzystywałam tę umiejętność do wszystkich moich projektów, robiąc zapiski pomysłów designerskich, szkicując wstępne projekty wnętrz czy mebli, rozrysowując detale biżuteryjne czy projekty gobelinów.
Po przeprowadzce do Hiszpanii trzeba było zapłacić tzw. ”emigracyjne rozłąkowe”, czyli jak się zapewne domyślacie, dopadła mnie tęsknota za rodziną i przyjaciółmi. Melancholia zamanifestowała się nasileniem migren i bezsennością, a to zaowocowało serią szkiców rysowanych w bezsenne noce po 3 dobach z bólem migrenowym.
Tak powstała seria ilustracji/kolaży: Bezsenność / El Insomnio i Migrena / La Migraña, która okazała się doskonała terapią dla mnie… Ale o moim projekcie ARTE terapéutico opowiem Wam już w innym poście…
Gratuluję portfolio ! Super 🙂
GRACIAS <3